1. „Pójde do sklepu i kupie bułke”.
Problem numer jeden. Z tego, co czytamy, jakieś 80%
początkujących autorów opowiadań jest głodzona w domu. Czemu? Ponieważ zjadają
haczyk przy „Ę”. Nie, nie, i jeszcze raz: NIE!
Jak zapobiec temu problemowi? Nie ma nic lepszego,
niż poczytać trochę i się tego nauczyć. W końcu jesteśmy tutaj, aby pomóc.
Po
pierwsze. Jeśli piszemy
opowiadanie w 1. osobie, każdy czasownik w czasie przeszłym lub teraźniejszym,
który wypowiada narrator pierwszoosobowy i które dotyczy niego, musi zakończyć
się literką „Ę”, np.: kupuję, robię,
gotuję, szyję, uczę, żyję; lub: pójdę,
ugotuję, uszyję, zrobię, stracę, kupię. No dobra, to podstawy mamy.
Pytanie: czy to wszystko? Niestety nie. Jeśli rzeczownik w bierniku nie brzmi
tak samo jak w mianowniku, również musimy go odmienić, np.: bułkę, piłkę, kulę, koleżankę, złodziejkę.
Nie jest jednak tak strasznie, bo – jak już pewnie zauważyliście – odmienia się
tylko rodzaj żeński. W tym przypadku faceci mają lepiej.
I w tym właśnie miejscu pojawia się problem. Jak
to, czemu? Przecież wszystko zostało wyjaśnione. Okazuje się jednak, że
niezupełnie. Niektórzy piszący uważają, że skoro już wiedzą, jak używać „Ę”,
mogą to robić zawsze. Otóż nie do końca.
Po drugie.
Jak to możliwe, że forma „zbuduje” jest poprawna,
skoro jest czasownikiem i nie ma na końcu „ę”? Ponieważ nie wypowiada jej
osoba, która aktualnie wykonuje tę czynność, tzn.: „Kasia zbuduje zamek z piasku”. Jeśli natomiast napisalibyśmy
zdanie: „Ja dzisiaj zbuduje zamek z
piasku z kolegami!”, byłoby to błędne.
2. „Zapioł, poślizgneła…”
Częstym problemem piszących są również czasowniki w
czasie przeszłym. Większość osób na pewno uczyła się tego w podstawówce, ale
nie wszyscy pamiętają albo nie wszyscy rozumieją, jak poprawnie napisać takie
formy. Czyli: zaczynamy!
Po
pierwsze.
Tutaj podam Wam zdanie napisane błędnie: „Marek wzioł Ulę za rękę, ale ta wywineła
się z jego uścisku”. W większości słów w języku Polskim spotykamy się z tak
zwanym „pisaniem tak, jak się słyszy”. To jest właśnie ten problem, o którym
porozmawiamy. Poprawne zdanie powinno wyglądać tak: ”Marek wziął Ulę za rękę, ale ta wywinęła się z jego uścisku”. Czemu
tak a nie inaczej? Jest to reguła
pisowni, tak jak góra czy król. Czemu nie możemy napisać tych słów
przez „u”? Nie wiadomo.
Ale przechodząc do sedna: wszystkie czasowniki w 2.
Osobie liczby pojedynczej, które brzmią jak ‘zaczoł, wywineła”, muszą mieć ą lub ę przed literką ł. Przykłady (rdz. Męski): wziął, zapiął, wywinął, zdjął, ujął, przypiął, zajął, przyjął. (Rdz. Żeński): wywinęła, pośliznęła,
owinęła, potknęła, przejęła, kopnęła, walnęła.
Po drugie.
Nie zawsze znajdujemy się w powyższej sytuacji,
więc nie zawsze dodajemy do samogłoski haczyk. W tym przypadku należy jednak
trochę zdać się na brzmienie, ponieważ może wyjść Wam coś równie złego
(przykład, jak NIE powinno się pisać): „Kasia
ugotowąła pyszną zupę”. Wiadomo przecież, że powszechnie nie mówimy „ugotowoua” [brzmienie]. W związku z tym
dlaczego spotykamy się z takimi przypadkami? Dzieje się tak wtedy, gdy ktoś bez
choćby odrobiny doświadczenia publikuje posty i namawia do czytania.
Oczywiście, można tak zrobić, ale nie polecam od razu „rozpowszechniania” tego
bloga i rzucania hasła „wejdźcie na mojego bloga!” na prawo i lewo.
3.
„Kupiłam
ciasto na urodziny moim dwóm koleżanką”.
Wszyscy wiedzą, że główny bohater opowiadania musi
mieć jakichś przyjaciół lub chociażby znajomych. Jeśli nie on, to na pewno inny
Ktoś. Problemy pojawiają się, kiedy autor chce napisać na przykład takie
zdanie: ”Zrobił świetny żart swoim
kolegą”. Teraz czytelnik ma do wyboru: czy rozumieć to zdanie jako „Zrobił świetny żart ze swoim
kolegą.”, czy „Zrobił świetny żart
swoim kolegom”. Aby uniknąć takiego błędu, należy:
Po
pierwsze:
Przyjrzyjmy się tym dwóm słowom (kolegom, kolegą).
W pierwszym przypadku (kolegom), słowo zostało użyte w dopełniaczu liczbie
mnogiej. Zawsze, gdy mamy do czynienia z
dopełniaczem w liczbie mnogiej na końcu będzie „OM”. Przykłady: kolegom, koleżankom, butom, sznurówkom, kotom, psom,
kurom, zwierzętom, dachom.
Po drugie:
Teraz zajmiemy się słowem „kolegą”. Jest to forma liczby pojedynczej w
narzędniku, a każdą taką formę zakańczamy ą. Przykłady: kolegą, koleżanką, siostrą, duszą, matką.
Żeby było nieco bardziej przejrzyście podam
przykłady zdań:
(kolegom)
Kupiłem moim kolegom prezent na urodziny.
(kolegą)
Maciek jest moim kolegą, a Ola – koleżanką.
To tyle będzie. Mam nadzieję, że poradnik przydatny :) Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz