poniedziałek, 31 października 2016

Florence - Hallowen

Hallowen to święto, które obchodzą głownie dzieci i młodzież. W tym jednym dniu przebieramy się za różne postacie a następnie chodzi się i prosi ludzi w domach o cukierki lub inne słodycze. Często robi się różne straszne żarty.
Fotografie, którą wybrałam przedstawia typowy krajobraz dla tego święta. Stare opuszczone domy, w których okna najczęściej są pozatykane deskami i schodząca farba z ścian. To jedno z miejsc najbardziej odwiedzane i popularne w tym czasie.
Duże, łyse drzewa rosnące dodają tylko straszniejszej atmosfery takiemu miejscu. Możemy zauważyć również ludzką czaszkę, z palącą się świecą na niej. Najwidoczniej musiała zostać obrośnięta korą, ponieważ stabilnie się trzyma.
Jedyną rzeczą która kontrastuje, są dwa lampiony z dyń. Swymi ciepłymi kolorami lekko rozweselają to miejsce. Jest to, też jeden z obowiązkowych atrybutów na Hallowen.
Przebywając w takim miejscu możemy czuć strach, nie pokój. Przy każdym dźwięku od razy możemy zlokalizować jego źródło. W takich miejscach bardzo często możemy usłyszeć kraczenie kruków, a następnie trzepot ich skrzydeł.
Osobiście poszłam bym w takie miejsce, ale tylko w towarzystwie kogoś bliskiego i na pewno tylko w Hallowen.

__________________________________________________________________________
Hejo ludzie. I jak wam się podoba mój specjalny opis na Hallowen? Powiem szczerze, że jak się zabierałam za pisanie nie miałam żadnych pomysłów jak to opisać, ale jak widać coś wyszło.
Napiszcie mi w komach czy obchodzicie Hallowen i czy może zdarzyła wam się jakaś straszna historia związana z tym. Mi nic nigdy się zdarzyło.

niedziela, 30 października 2016

Vanessa - Nagłówek Beyblade




Jak na coś co robiłam na kolanie, w otoczeniu gromadki dzieci, poza domem to efekt jest nawet nawet 
Kelly: Ty się lepiej za rozdział do mnie weź! 
*jedno z dzieci zaczyna ryczeć*
Tia... No to ja lece robić za niańke. Bajo

niedziela, 23 października 2016

Vanessa - Light in the dark





Jakiś taki nagłówek kiedyś zrobiłam... A teraz robię kolejny xD Zobaczymy co z tego wyjdzie...
Teraz będą pojawiać się tylko nagłówki / rysunki (gdy ogarnę PTS) /  nic. 
To do następnego czegoś (jeśli wogóle coś się pojawi) 
Pożdrawiam
~Vanessa~ 

sobota, 22 października 2016

Vanessa - Walcz do końca

Całe życie wmawiali nam, że jesteśmy nikim 
Wmawiali nam, że nasze życie jest bezsensu 
Wmawiali nam, że nic nie osiągniemy


Chciałbyś być superbohaterem?
Chciałbyś ratować świat, który nas zniewolił? 
A może chciałbyś być superbohaterem
I obalić ten rząd?


Nasze imię byłoby nieśmiertelne 
Przetrwałoby stulecia 
Mowiłyby o nas legendy


Więc wstań z ziemi, którą nazywasz domem 
Zerwij łańcuchy
Unieś głowę 
I dołącz do nas


Możemy zmienić świat 
Możemy zmienić nasze przeznaczenie 
Możemy odciąć się od przeszłości 
Możemy zacząć od nowa


Odejście naszych przyjaciół 
Zmieniło nas w upadłe anioły 
Ukrywaliśmy się cieniu
Stchórzyliśmy


Lecz nadszedł czas aby powrócić 
Ludzie potrzebują nadziei 
Damy im tą nadzieję 
Nasze skrzydła będą ich ochraniać 
A nasze miecze usuwać ich nieprzyjaciół


Od dziś jesteśmy "nadludźmi" 
Jesteśmy superbohaterami 
Tylko my możemy zmienić świat 
Odmienić jego los


Kiedy walczysz oto co kochasz 
Liczebność wrogów nie ma znaczenia
Bo i tak wygrasz 
Musisz tylko w siebie uwierzyć 
I zamienić  ból w siłę


Walcz do końca 
Superbohaterze



Abyss - Piorun



   Stary dom nie wygląda na zamieszkany. Dookoła jest smutno i ponuro, widać zaschniętą trawę. Oraz dużego pioruna w oddali. Przeważa na tym zdjęciu. Nie można go kontrolować, pozbyć się, nic nie można. On sam zadecyduje co zrobi - czy zniknie, czy zabiję. W oddali widać łąki, pewnie są tam domy, a w domach rodziny i dzieci. Na pewno się boją, wiedza, że nie mogą nic zrobić. Jak uciekną - w każdej chwili może ich złapać, porwać i nigdy nie oddać. Tu "on" ma władzę, przejął cały los tych biednych ludzi. Niebo jest coraz ciemniejsze, tylko skrawek słońca próbuję oświetlić ziemię i dać jakąś nadzieję ludziom. Dlaczego dom jest pusty? Może błyskawica (dawniejsza) zabiła właściciela, może dookoła było więcej takich domów ale tylko ten został, a ludzie przenieśli się dalej? Pewnie próbował uciec, o czym świadczy dziura w oknie. Nie miał sił - z głody? A może z pragnienia? Nie dowiesz się już tego, nigdy. Ciekawe jaki scenariusz wymyśliła błyskawica...


**&***

Flo mnie zachęciła, no to napisałam. Bardzo dobrze mi się takie coś piszę, ale no tylko ty robisz to najlepiej! Ten obrazek też wyszukała moja modeleczka (nie ty Magda, nie) Jestem z siebie dumna, bardzo. Następnej części nie będzie, znaczy mojego autorstwa, bo Paulina na pewno jeszcze napisze taki opis ^^ 

Flo - pomogła znaleźć zdjęcie, dała wenę, pomysł, i no i lofe youu

Dark Angel - W sieci kłamstw - prolog

            Uniosłam brwi do góry w geście niedowierzania, patrząc na nowy nabytek naszej szkoły. Przede mną stała urocza, niska blondyneczka w białej sukience. Uśmiechała się promiennie choć nieco nerwowo.
- Więc ty jesteś..etto...- Zerknęłam na listę, którą trzymałam w dłoni. – Maiko Fuse?
- Tak! – Dziewczyna energicznie kiwnęła głową, przez co okulary przeciwsłoneczne spadły jej z głowy. – Ojej!
Przygryzłam wargę, tłumiąc śmiech. Ona ma być jedną z nas? Błagam, odpadnie po kilku dniach! Zerknęłam na Akemi, która była jednak zbyt zajęta telefonem i nawet nie zwróciła uwagi na nową.
- Czyli mogę cię odtąd nazywać Rei – senpai? – krzyknęła uradowana blondyna.
- Rób jak chcesz. – mruknęłam i rzuciłam jej klucz do pokoju. – To na drugim piętrze. – dodałam i odeszłam w kierunku Akemi.
- Dziękuje, Rei – senpai! – zawołała dziewczyna.
Oparłam się o ścianę koło Aki i szturchnęłam ją łokciem w żebra. Oddała mi, po czym schowała telefon i splotła ręce na piersiach.
- Widzisz ją? – szepnęłam, pokazując głową Maiko, która w radosnych podskokach przemierzała dziedziniec. – To nowa. Dyrektor robi sobie z nas jaj czy jak?
- Przecież nie musi mieć od razu zabójczego wzroku czy chłodnej postawy. – Moja przyjaciółka zrobiła różowego balona z gumy.
- Nie o to chodzi. – mruknęłam, ciągle kątem oka patrząc na blondynkę. – Nie pachnie prochem ani metalem i nawet nie zauważyła, że prawie wbiłam jej szpilę w kark, gdy przechodziła.
- Czyli to ofiara. – Akemi uśmiechnęła się drapieżnie. – Polowanie się zaczyna.
- He? Tak szybko?
Zerwał się gwałtowny wiatr, który odsłonił twarze większości uczniów. Każdy ukradkowo oberwowała nową, która nawet tego nie zauważyła. Na niemal każdej buzi wymalował się ten sam wyraz – ukradkowy, zabójczy uśmiech.
Każdy z nas już wiedział, że kolejny test się zaczyna. Kto tym razem zdobędzie nagrodę?
Nasza szkoła – Hidden Moon, miała jedną oryginalną cechę, która wyróżniała ją spośród innych.

Chodzili do niej zabójcy.
Jedna piosenka i jakie efekty xD Będą tego ok.3-4 części.
Jenny: Ale tematyka fantasty
Siedź, cicho xD
Odmeldowuje się ^^

piątek, 21 października 2016

Florence - Holenderkie Wiatraki





Ogromne wiatraki, to jedna z wizytówek Holandii. Niektóre są tylko dla ozdoby, a w inne dalej są używane go celów gospodarczych np. do mielenia przeróżnych rodzaii zboża.
Na zdjęciu uchwycono 3 takie budynki stojące w nie dużej odległości od sienie, w środku pół uprawnych i łąk. Najcudowniejszy efekt daje wschodzące słońce, którego promienie idealnie oświetlają krajobraz, oraz swobodnie opadająca mgła.
 W tle możemy zaobserwować również ogromne i gęste lasy, które przypominają na pierwszy rzut oka góry.
Delikatny powiew wiatru, połączony z charakterystycznym dźwiękiem obracających się skrzydeł, tworzy bardzo przyjemną atmosferę dla uszu i umysłu.  
Chciałoby się poprostu wziąć koc, rozłożyć na łące niedaleko wiatraków, przy wschodzącym słońcu, tych dźwiękach,  położyć się i zapomnieć o całym świecie. Dać umysłowi odpoczynek, jak i  swojemu ciału odetchnąć świeżym porannym powietrzem.  
Miejsce jest bardzo spokojnie i ciche. Można tam bardzo odpocząć i wyluzować się, nabrać sił fizycznych psychicznych.  


_________________
Dedytk dla: Vanessy, która jest bardzo zmęczona szkołą
I mojej sis Abyss – za to potrzymanie mnie na duchu i żebyś szybko wracała (wiesz o co chodzi )

Dark Angel - Zrobię wszystko

Zrobię wszystko żeby przeżyć...
Stanę się ciemnością, stanę się światłem
Ożywię umarłych, pochowam żywych
Przeleje krew, zatrzymam jej rozlew
Będę się uśmiechała, nawet gdy z oczu płyną łzy
Zataję najgłębszy krzyk
Podniosę mimo wielu ran
A nawet dobiję przyjaciół
Ale ty mi jesteś do tego potrzebny...
By moje oczy nie były już puste
Bym mogła się uśmiechnąć
By moja dusza nie zaginęła
Więc proszę
Uratuj mnie
Lub zniszcz...


Ja sama nie wiem, co to jest xD Według Nessy to jest wiersz (yhy, jasneee, Nessa xD) Chciałam napisać prolog, ale ewidentnie nie wyszło xD Dobra, to na tyle ^^ Do zobaczenia ^^

czwartek, 20 października 2016

Abyss - Spotkanie

~ Abyss ~

 Był ciepły, słoneczny dzień - 16 sierpnia 2017. Wszystkie na to czekałyśmy, niektórym było trudno przekonać rodziców. Ale się udało! Wreszcie! Siedziałam w kawiarni, tu umówiłyśmy się na pierwsze spotkanie. Bardzo się stresowałam, nie wiem czego... tak na prawdę znam bardzo dobrze tylko dwie osoby. Nagle słyszę śpiew, kroki, i słowo: Antine! Patrze do tyłu, To Sue wraz z White Angel. Machają do mnie, a ja uśmiecham się. Tuż po chwili, siadają do stolika naprzeciwko mnie.
- Cześć! - krzyczy White Angel. - ANTINE FOREVER!
nagle przychodzi kelnerka, prosi o uciszenie się, a ja wybucham śmiechem.
- Czy to nie Florence? - pyta się Zuza. - FLORENCE!
Wstaję od stolika, krzesło spada na ziemie, sprzedawczyni łapię się za głowę a ja ruszam ku Paulince. Ona też zaczyna biec, z torebki wypada jej telefon i kosmetyczka (Ta ode mnie xD).
- OLGA! - krzyknęła.
- Tak to ja! - Wszystkie byłyśmy tak podekscytowane, że nie do opisania. - Jest już Sue i Angel, coś ci wypadło - mówię i pokazuję na rzeczy.
Kroczyłyśmy a White kłóciła się z kelnerką - chciała nas wyprosić.
- CHCE PANI ZEPSUĆ NAM TEN DZIEŃ? - wrzeszczała.
- Mam tu uroczystość, są panie za głośno, proszę wyjść albo wezwę ochronę - tłumaczyła.
Nagle zobaczyłam wysoką, smukłą postać, od razu stwierdziłam, że to Meg (modeleczka)
- Cześć! - krzyknęła (zauważcie, że wszystkie tu krzyczymy).
Ubrana była w jeansy (umrzesz!) i w czerwoną koszulę. 
- Dziewczyny, musimy wyjść - oznajmiła brunetka (WA), jeszcze raz mierząc kelnerkę wzrokiem.

***

- Nie martwcie się w zoo też jest kawiarnia - powiedziałam i zauważyłam Van.
- Cześć... - Powiedziała nieśmiele.
- Vanessa! - krzyknęła Magda (znowu)
- Chodźmy do tego zoo, za pięć minut mamy autobus - oznajmiła Flo.
Dotarłyśmy pod przystanek, równo kiedy bus podjechał. Wsiadłyśmy, kupiłyśmy bilety i zaczęłyśmy się sobie przeglądać (huee).
- Nawet nie wiecie jak się cieszę! - powiedziałam.
- Haha, chyba każda - Nagle doszedł dźwięk msg do Florence.
- Czyżby To tajemniczy wielbiciel? - Ironicznie zapytałam.
- Niee, ale chciałabym - zaśmiała się .
Wreszcie dojechaliśmy na miejsce. Wyszłyśmy i ruszyłyśmy ku zoo, po chwili stwierdziłyśmy, że wysiadłyśmy na złym przystanku. 
- Dziewczyny! Tam jest zoo! - powiedziałam i wskazałam mały punk. 
- Yyy, tam to gdzie..? - Zapytała się Zuza.
- Wiecie co, może lepiej nie idźmy, jest już prawie ciemno...
- W takim razie hotel mamy dwa kilometry stąd - oznajmiła WA, wpatrując się w GPS'a.

***  

- Ja śpię z Abyss - oznajmiła Flo (tylko se nie pomyślcie, wiecie co)
- Sue moja! - Powiedziała Angel.
- Moja Laura - krzyknęła Meg.
Wszystkie oddaliłyśmy się do swoich pokoi, powiedziałyśmy sobie: dobranoc i poszłyśmy spać


***^***

Taki sobie ten OS. Ale musiałam takie coś napisać! Serio! xD Mam nadzieję, że dobrze was opisałam. I, że się kiedyś spotkamy xD Ach, jak dawno mnie tu nie było. Ale weny brak i wgl... Dedyk dla:

Siostusi - FLO - bo jest przy mnie, pomaga i no co kocham ją!
Van - yeeah, top model górą!

poniedziałek, 17 października 2016

Florence - Jezioro Marzeń



Jezioro marzeń to miejsce w, którym zatrzymuje się czas. Spokojnie płynąca rzeka wpada małymi  wodospadem do magicznego jeziora. Korony kwiatu barwnika dodają szczyptę urokliwości  tego miejsca.  Dopełniającego efekt jest najpiękniejszy ptak wodny – łabędź, a także drzewo które pod wpływem szafirowych liści zanurza się w wodzie.
Sadzawka na pierwszy rzut oka, wdaje się zwyczajna, ale zarazem skrywa dużo tajemnic. Strumień spadając dzieli się na dwa wodospady co naturalnie jest niemożliwe.  Między nimi, możemy dostrzec  niedostępną jaskinie.
Przebywając tam, można poczuć się wyjątkowo. Panująca tam atmosfera, wywołana szumem wody i liści, pozwala umysłowi odpocząć i oderwać się od realnego świata.


______________________________________________________________________________
To pierwsze mój post tego typu na tym katalogu. Pisałam go razem z moją przyjaciółką Zoe Redbil.
Na pozór wydaje się to łatwe do napisania, ale w cale tak nie jest. Mimo, że byłyśmy we dwie, zajęło nam to godzinę.    

Template by Elmo